Nie podoba mi się to, że każdy ma prawo tu wejść bez absolutnie żadnych ograniczeń. Każdy może wszystko przeczytać, obejrzeć i wykorzystać na swój sposób. To nie jest zbyt komfortowe.
Nie podoba mi się też to (i zwłaszcza to), że jedyne, co większość prowadzących tu bloga ma w głowie, to tylko i wyłącznie statystyka; notki często są pisane na siłę, pod publiczkę, bez żadnej konkretnej zawartości, bo tu bardziej liczy się okładka niż treść. Że wiele dziewczyn tutaj zachowuje się tak, jakby nie miały życia poza swoim blogiem i kosmetykami bądź ubraniami, jakby ta upragniona i wyproszona (albo nawet: przekupiona...) liczba obserwatorów miała cokolwiek wnieść do ich życia. Nie chcę nikogo oceniać ani osądzać, ale, dziewczyny! wy się przecież pozabijacie o te wejścia i komentarze! Dajcie sobie spokój, wyjdźcie do ludzi i zacznijcie żyć normalnie!
I apeluję: ludzie, okazujcie sobie szacunek i czytajcie nawzajem swoje notki. To chyba ciekawsze niż pisanie bezsensownych komentarzy po pobieżnym spojrzeniu na zdjęcie? Przecież w końcu na pisaniu polega prowadzenie bloga, nie?
dobra notka, no to czas go naprawić i ruszyć na wycieczkę! pozdrawiam :)!
OdpowiedzUsuńprzecież mozna sobie zablokować osoby , ktore nie mają prawa tu wejść .
OdpowiedzUsuńA po za tym przy zakładaniu konta można odznaczyć , że anonimy nie będę tutaj wchodzić ;p .
Zgadzam się z Tobą w stu procentach, ja sama po zdobyciu pierwszych 10 obserwatorów złapałam się na tym, że naraz chciałam jeszcze więcej. Na szczęście w porę się opamiętałam i mam nadzieję, że to już nie wróci. Sama mimo, że prowadzę bloga modowego staram się dodawać coś od siebie, kilka własnych zdjęć- kiedyś kiedy miałam zdjęcia z imprezy to też je dodawałam. Po za tym zawsze można napisać coś od siebie to przecież nawet ułatwia komentowanie! Przeczytasz krótką notkę i już masz się do czego odnieść :) Hmm, a co do wchodzenia bloga to kiedyś bawiłam się na mylogu i tam można było dać hasło bez opłat itp. tutaj chyba nie ma takiej możliwości niestety.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie [mam nadzieję, że będziesz mnie obserwować o swoich postach, nie masz obserwowanych co mnie nie dziwi, a lubię "Ciebie" czytać ;P]
PS. pisaki do ubrań też mam dostać po wypłacie od rodziców więc wszystko przede mną!
bardzo słuszna notka! jest dokładnie słowo w słowo tak jak napisałas , chcoiaz widzialam juz ,ze sa dziewczyny ,ktore naprawde w komentarzu napisza cos ciekawego ,odniosa sie do tego co dana osoba w poscie napisala itd , ale musze przyznac ,ze mnie sie zdarza pisac komentarze typu "ładna bluzka" ale to tez dlatego ,ze nic innego tam nie widze,wiec nie wiem co wiecej moglabym napisac :P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!
http://laughing-in-the-purple-rain.blogspot.com/
Podpisuję się pod Twą notką w 100%.
OdpowiedzUsuńB.rzucał już chyba ze 100 razy, ale najdłużej nie palił rok, a później znowu wracał do nałogu. :(
Nie wiem. Czuję się bezradna, bo wiem jak to powoli zabija. Eh. Ale wierzę,że kiedyś mu się uda.
Aha, możesz zablokować bloga na hasło czy coś :) wtedy będzie bardziej anonimowo i komfortowo.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, kurczę no. Piszesz czystą prawdę.
OdpowiedzUsuń"... i zacznijcie żyć normalnie"- więc ja zaczynam.
I mnie kiedyś to irytowało... Pisałam nawet o tym! Ale szczerze mowiąc świata się nie da zmienić, ani ludzi, ani nikogo innego. W tych czasach wszystko jest robione pod publikę - to jak się ubierasz, jakiego masz chłopaka, czym się interesujesz, co studiujesz, z kim sie przyjaźnisz, w jakie miejsca się chodzisz... Każdy chce pokazać, że ich mały swiat jest czegoś wart. Czy to jest ok? Nie.
OdpowiedzUsuńAle fajnie, ze poruszyłaś ten temat. Kto wie... Może kogos ruszy ta notka i zmieni spojrzenie na swoje dotychczasowe postępowanie?
POZDRAWIAM!
jeszcze żadnego jak pojadę do sklepu to wybiorę .;P
OdpowiedzUsuńzgadzam się z Tobą .. ja np. staram sie pisać to co czuję , a nie to co ktoś by chciał , żebym napisała. nie piszę pod publikę ;p
nowa notka zapraszam ;PP
mnie dobijają komentarze, które brzmią 'świetny blog zapraszam do mnie, liczę na rewanż!'
OdpowiedzUsuńtoo mnie dobija!
to są tzw. nabijacze. ;)
Mam wrażenie, że tutaj i tak mniej jest osób dbających głównie o statystykę niż na takim chociażby Onecie... Tak czy inaczej, jest to irytujące i o wiele bardziej cenię sobie prawdziwych czytelników niż kogoś, kto odwiedza mój blog tylko po to, bym odwdzięczyła się komentarzem/ obserwacją u niego.
OdpowiedzUsuńoj na pewno.. jak można nie myślećc o tak wspaniałej dziewczynie??
OdpowiedzUsuńzgadzam się po części z Twoją opinią. najwięcej takich blogowiczek jest na onecie. tu jest z tym ok. poza tym na mylogu też tak było. to już chyba jest nadane na niektórych że tylko chcą powiększać statystykę i komentarze i piszą po 10 razy posty na dzień. ale tu i tak jest dużo mnie tego, i słItAśnYcH bLoGuFf i NoTek..
co do czytania i pisania komentarzy na to co znajduje się w poście to zgadzam się w 100 procentach. niektórzy potrafią pod długaśną notką dać tylko komentarza "fajna bluzka", albo "fajne zdjęcie". Sama czasem nie mam co do komentowania to nie komentuję. za którymś razem pod tą samą notką tylko odpisuję na komentarz u mnie. a jak jestem już pod nowym postem to zawsze go czytam i komentuję. czasem całość czasem część - to na co mam coś do powiedzenia.
pozdrawiam ;*
ja na dziś planowałam zdjęcia, ale jest strasznie duszno i obawiam się że może padać :):(
OdpowiedzUsuńchciałabym jechać właśnie taką kolejką co się "wisi" haha. tylko taką mega długą, a nie dwa zakręty, góra dół i koniec xD
OdpowiedzUsuńczemu tak? idź na prawko! ale to już! ;P
hmm notka po części podobna do tej pierwszej chyba. i w sumie to się zgadzam, choć nie wiem jak to jest na blogspocie, choć zapewne są i jakieś statystyki na mylogu (o których nie mam pojęcia) ^^" ale grunt to pisać dla siebie :) najlepiej :)
OdpowiedzUsuńno proszę Cię Ty nie jesteś fotogeniczna? skromna zapewne, ale jesteś fotogeniczna i każdy Ci to powie ;) ach zazdroszczę własnego aparatu. ja jeszcze na to sobie pozwolić nie mogę, a niestety nikt oprócz mnie nie ma takiego hopla na punkcie fotografii więc zadowalają się małą turystyczną pierdółką... ^^"
Kobieca intuicja, czasami tak bywa.;)
OdpowiedzUsuńMasz rację, ja nigdy nikomu nie napisałam wiadomości typu `zapraszam nowa notka` bo to jest wymuszanie na kimś czytanie własnych przeżyć. Jeżeli ktoś ma ochotę to sam wejdzie przeczyta i skomentuje. A nie takie udawane komentarze..
ja też. więc wiem. miałam niemal na każdym portalu blog. najdłużej na mylogu.
OdpowiedzUsuńczasem tak jest...
może po prostu tam miałaś większe szczęście nie trafiać na takie osoby. ja go nie miałam nigdzie.
Nie można się z tym nie zgodzić. Szczególnie irytują mnie ludzie piszący "świetny blog, dodaj mnie do obserwowanych a ja zrobię to samo". Moim zdaniem, bloga powinno się prowadzić dla własnej przyjemności i o tym co się lubi.
OdpowiedzUsuńJeżeli nie chcesz żeby ludzie wchodzili na Twojego bloga i mieli do niego dostęp to albo to nie jest miejsce dla Ciebie, albo poszperaj w ustawieniach żeby mieć bloga prywatnego.
Pozdrawiam :)
to fajnie. ja bloga na mylogu też jakoś tak założyłam albo trochę wcześniej 2005/2006.. pierwszego miałam na onecie wiadomo i to było gdzieś w 2004 roku xD
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś bloga na blogspocie, wiem jak jest. Powiem Ci, że jest duża szansa na popularność. Ja nie zachęcałam ludzi by czytali mojego bloga ani nawet oglądali, a oglądalnosć rosła i rosła. Pewnie, że miło gdy ktoś zostawia komentarza, ale fajnie kiedy nawet ktoś tylko to czyta. ;)
OdpowiedzUsuńjednak mi się wydaje, że blogspot nie jest przystosowany do pamiętników.
też mnie to wszystko wkurza, dlatego też mało moich znajomych zna mojego bloga, no i te statystyki..wiadomo, ze lubie gdy ktoś wgl. do mnie zjrzy, ale gdy widze komentarz typu: fajny blogasek, wpadnij do mnie i sie odwdzięcz, obserwujemy ? " eh..
OdpowiedzUsuńO tak, najlepsze są komentarze "fajny blog, zapraszam do mnie". Czasami wpisane pod taką notką, że na pierwszy rzut oka widać że ktoś nawet nie spojrzał komu to zostawia... Mnie to troszkę śmieszy... Bo to znaczy, że dla tych ludzi liczy się tylko cyferka w nawiasie po słowie "komentarze"...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że mimo wszystko z Nami zostaniesz, myślę że wszędzie są potrzebne takie osobiy,które dadzą porządnego kopa w dupę,potrząsną i krzykną "ogarnij się!". A ty właśnie jesteś taką osobą :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
ja miałam na onecie tylko dlatego, że miałam onet jako stronę startową i widziałam ze są blogi xD
OdpowiedzUsuńpotem był eblog i blog później jeszcze interia i wp a potem na wszystkim co się dało w tym blog.com czy blog.de xD też najdłużej byłam na mylogu do kwietnia tego roku czyli z 5-6 lat jak nic.
(nie)dziękuję bo będzie potrzebne.
ja matematykę lubiłam potem nie, do liceum poszłam z nastawieniem że lubię, potem znienawidziłam, ale jak zobaczyłam że najgorsza ocena powtarza się 3-4 razy i jest to trója lub plus trója to znów polubiłam xD a miałam iść na odnawialne źródła energii a tam fizyka jest gorzej niż rozszerzona ^^
idź na kurs niemieckiego. chcesz głównie mówić i nie nudzić się na zajęciach, idź na te metodą Callana. tam siadasz i przez całą godzinę rozmawiasz po niemiecku - nauczyciel zadaje pytanie i odpowiadasz na nie, może Ci podpowiadać to po nim powtarzasz i jedziesz dalej, jak nie to dalej Ci powie i tak dalej. no i raz na lekcję jest 'dyktando' - dyktuje coś a Ty piszesz a potem sama sprawdzasz. dobra metoda by nauczyć się mówić. a metoda opiera się na tym jak uczy się dzieci. w końcu najpierw uczy się je mówić dopiero później w przedszkolu czy zerówce czytać i pisać..
polecam. ja uczyłam się angielskiego kiedyś właśnie tą metodą ;)
Ja tam je potraktowałam blenderem ;-) Mniej roboty :-) Też miałam bloga na blogspocie, ale to dla mnie trochę za skomplikowany serwis :p Nie mogłam dojść gdzie się dodaje linki itp :p Skończyło się na jednej notce i wróciłam na mylog ;-)
OdpowiedzUsuńJeśli o html'a chodzi to jakiś czas pisałam na wordpress :-) Tam było fajnie. Można było sobie zahasłować co się chciało - nawet pojedyncze notki :D
OdpowiedzUsuńhaha.. no tak bo Ty niemiecki xD ale tam jest w dwóch językach niemiecki i angielski. przynajmniej kilka lat temu było w dwóch. może więcej teraz..
OdpowiedzUsuńa ja polubiłam mat-fiz. nawet fizyka mi szła piątkowo w drugiej klasie, ale jakoś nie wyszła 5 a na koniec trzeciej nawet 4 nie było :( a miałam iść na odnawialne źródła energii.. niby przyszłość, ale ile fizyki..
no to szkoda. u mnie wprowadzili - co prawda dużo za późno bo chciałam wtedy na niemiecki też iść xD a teraz jest jeszcze hiszpański o ile się nie mylę ;)
na studiach jako język pierwszego wyboru wybierz niemiecki. chyba że wybierzesz stacjonarne to chyba są dwa obowiązkowe choć pewna nie jestem, ale wtedy też niemiecki.
ja mieszkam w Wieliczce, a festyny łapię te co są w okolicy ;)
o wiele łatwiej komentowac zdjęcia, niż przeczytac tekst i dodac do niego coś od siebie, jakikolwiek komentarz. Zresztą - zdjęcia komentuje się szybciej, nie trzeba myślec nad czymś więcej, pisze się po prostu "super, ale fajnie, łaaał, o ja cie, pięknie".
OdpowiedzUsuńTo dobre podejście ;)
OdpowiedzUsuńAle tak szczerze mówiąc, ciężko jest pozbyć się tego całego spamu. Tak to już jest. Każdy oczekuje na komentarz, licząc na coś wartościowego. Jednak równie często zdarza się, że ta sama osoba zostawia dziwne komentarze innym. i koło się toczy.
Ale co tam :) Wazne, że są ludzie, którzy chcą pisać i chcą rozmawiać ;)
Chcę poinformować abyś sprawdziła pocztę, bo wysłałam dziś zaproszenie do czytania mojego bloga ;)
OdpowiedzUsuńmasz dużo racji w tej notce. są ludzie, dla których internet jest ich całym życiem. spam spam spam spam spam, niektóym ludziom naprawdę się nudzi, kiedy nie mają żadnych ciekawych zainteresowań, pasji.
OdpowiedzUsuńale mam nadzieje , że się za klimatyzujesz :))
OdpowiedzUsuńnowa notka :D
Masz dużo racji...ale zakładając bloga każdy powinien liczyć się z konsekwencjami...
OdpowiedzUsuńMoże własnie dla niektórych pasją jest pisanie...
Nie chce nikogo obrażać,ale wiele z blogów jest robionych na siłę,ubrania kosmetyki,wszyscy zgapiają od siebie...Zero oryginalności...Ale są wyjątki które na prawdę zasługują na wielka uwagę ;)
Lubie jak ludzie mnie czytają,ale nie mam zamiaru niczym przekupywać,lizać za przeproszeniem tyłków