Chyba nie wierzę w to, że ludzie są sobie pisani, w te wszystkie udane związki, nie wierzę. Wielu ludzi po prostu łapie okazję, gdy ta się nadarza. To dziwne - tak czekać, czy nie czekać? No właśnie, czy to musi tyle trwać, czy może w którymś miejscu popełniamy błędy? Starasz się w końcu, czy nie? Czekasz? Myślisz? Jak to jest? Będziemy tak pytać bez końca?
Jutro pierwszy występ. Nie obyło się bez problemów w składzie i kilku innych, ale jest ok, podołałiśmy. Jednak brak stałej wokalistki to zdecydowanie niedobry stan.
"Piosenka Wiosenna" i "Poduszka z chmielu" - plan na jutro.
na pewno się uda ;)
OdpowiedzUsuńidealne związki? nie istnieją, ale przypadki to też źle powiedziane. nie czekaj. żyj. zechce, to przyjdzie. nie tutaj, to w innym miejscu. ja przestałam czekać :) właściwie, to miałam zakochanie w dupie za przeproszeniem, a tu proszę :) wierzysz w zapisany z góry los? bo ja tak :) jeśli nie, to potraktuj moją pisaninę jako głupoty ;)
powodzenia jutro! :))
wszystko będzie dobrze! :*
OdpowiedzUsuńooo... super! żeby tak inni chcieli tu przyjść ;)
OdpowiedzUsuńdawno nie pisałyśmy. co u Ciebie?????
od razu dodaję do obserwowanych! bez dwóch zdań. musze wiedzieć na bieżąco ..;)
powodzenia jutro na występie ;*
no to faaaajnie..
OdpowiedzUsuńno tak! byłam na mylogu jako angie.mylog.pl
niepotrzebnie skasowałam bloga i teraz bardzo żałuję chociaż założyłam na nowo, ale to nie to samo no i już nie zaglądam bo i tak straciłam tych czytelników ;(
ja jestem spod Szczecina i jadę śpiewać, więc nic mnie nie zdziwi ;p
OdpowiedzUsuńi chyba wierzę, że ludzie są sobie pisani. też na początku myślałam, że złapię okazję, że przecież nie mogę być sama. ale teraz chyba zaczynam w to wierzyć.
ooo.. to mnie bardzo cieszy :) :)
OdpowiedzUsuńja miałam kiedyś (nie dawno) jeszcze dwa blogi ale najpierw jednego skasowałam na onecie. a potem jak mylog zaczął mieszać i 'ulepszać' to się wkurzyłam. i skasowałam najpierw ten i jeszcze taki stary który miałam od paru lat.. ;/ teraz piekielnie tego żałuję ;/
grunt to wierzyć w to co się chce :) i przede wszystkim uwielbiać, kochać blogowanie. wtedy widać że blog jest prowadzony z sercem ;)
śpiewam w chórze podczas koncertu Jednego Serca Jednego Ducha :) słyszałaś o tym?
OdpowiedzUsuńna blogspot.com też jest możliwość dodawania własnych szablonów.
OdpowiedzUsuńale mnie już nudził te zmiany mylogowe bo chciałam zmienić szablon to nie udawało się dodać własnego tylko pobrać z gotowców albo błędy pokazywało. bez menu lub bez notek.. ;/ a słyszałam że blogger jest dobry to się tu przeniosłam.
ja przez 5 lat miałam bloga takiego jak teraz ten co mam. tylko bez mody. modę miałam osobno na różnych blogach. ale od dwóch lat na tamtym blogu nic nie pisałam. były tylko wspomnienia. a zawsze jak stwarzałam nowego bloga to o czymś innym zamiast połączyć w jeden i zamiast prowadzić 5 blogów - tylko 1.
powodzenie w blogowaniu tutaj.
i oczywiście witamy bloggerko ;**
zawsze możesz od czasu do czasu dodać coś ciekawego ;) w zależności o czym napiszesz co chcesz napisać.
OdpowiedzUsuńczekam na kolejne notki ;)
na razie ćwiczę od paru ładnych lat swoje struny głosowe bo nic innego zrobić na razie nie mogę ;( ale już planuję ruszyć z piosenkami i nagrywaniem jakiegoś dzieła pod koniec wakacji.
OdpowiedzUsuńWiesz.
OdpowiedzUsuńJa tam obcinam sobie sama włosy. :P
problem w tym, że nie potrafię ich sama wycieniować i czasami wychodzi z tego wielkie nic.
A egzamin naprawdę był do kitu...
to jak piszesz, że udzielałaś się śpiewem to czemu Ty nią jesteś??
OdpowiedzUsuńja też tak od 6 lat ok może już 7 nawet..
nie ma sensu czekac, czy szukac na sile.
OdpowiedzUsuńmoje zdanie o milosci:
http://dziennikarze.internetowi.org/?p=13
Zapraszam ;)
bylam ostatnie dwa dni w szpitalu, sprawy sercowe ze tka powiem w duzym chaosie ale jak zwykle optymistycznie i radosnie:)
OdpowiedzUsuńa u Ciebie?
No właśnie. "Czekać" czy "nie czekać". Najlepsze jest to, że czasem z góry wiadome jest, że nic z tego nie będzie a ludzie dalej trwają w przekonaniu, że życie może nam jednak dać szansę.
OdpowiedzUsuńWiesz, masz cholerną racje... to jest jak los na loterii albo sie uda albo nie. Czy jest przeznaczenie? Ja w nie wątpie..
OdpowiedzUsuńhttp://dollhouse.mylog.pl
ee tam, stać mnie na więcej - nie postarałam się w tym roku ;< Poobserwujmy się! Ja już dodaję ;* ♥
OdpowiedzUsuńtak, a potem sami mają pretensje do tego, jak traktują ich inni. Ja należę do osób, które wolą przemilczeć pewne sprawy (chyba, że to już jakiś bardzo poważny powód) niż odpyskować.
OdpowiedzUsuńU mnie to zawsze jest tak, że jak mam długie włosy, to chcę je jak najszybciej obciąć, żeby nie mieć z nimi żadnych problemów.. Jak już je obetne, to zaczynam żałować :P Hm, a ktoś z twojej rodziny nie potrafiłby wycieniować? :)\
OdpowiedzUsuńCo do Twojej notki, powiem Ci tak. W wieku 14 lat, cały czas chciałam mieć chłopaka, szukałam odpowiedniego itd. Niestety nic z tego nie wychodziło, wielka porażka, że tak powiem.. Dopiero po roku stwierdziłam, że nie ma sensu szukać drugiej osoby skoro sama nie potrafię jej znaleźć. Uznałam, że poczekam. Mój kolega cały czas mi mówił, że miłość sama do mnie przyjdzie.. Miał rację. Nie musiałam nikogo szukać, ani też po części się starać. :) Wiem, że nie u wszystkich ludzi zdarzają się takie rzeczy, ale może warto czasami naprawdę poczekać? albo po prostu zacząć na nowo poszukiwania..
być może masz rację. choć nie powiem, że myśl iż ktoś, gdzieś tam jest pisany właśnie mi pomagało przetrwać te samotne dni. świadomość, że nie ma szans, żebym była sama. że każdy kogoś w ostateczności ma ;) no, ale jak na to spojrzeć głębiej, to trochę takie pocieszanie samej siebie, ale za to jakie skuteczne ;)
OdpowiedzUsuńśpiewasz w jakims zespole?
OdpowiedzUsuńja tez sadze ze misc to co innego niz zakochanie i zaurecznie.
jaka definicje?
aż mnie kusisz by spytac jakie rzecyz sie wydarzyly?:D
co stoi w miejscu?
haha. a kto to naukowo stwierdzał??
OdpowiedzUsuńaha. no ja na lekcja śpiewu niestety nie chodzę. za daleko dojazd od 40-60 minut a powrót zazwyczaj z 1,5h przez korki w Krakowie ;/ poza tym stówa za lekcje ;/ to najbliższe możliwe :(
i jak po występie?????????
OdpowiedzUsuńMoże po prostu w miłości trzeba być cierpliwym :) Ja nigdy się do tego nie spieszyłam. Nie robiłam tak jak większość znajomych - pójść na imprezę, napić się, a później się zabawić. Nie, raczej mnie to nie bawiło. Wolałam się bawić z wszystkimi doskonale bez takich wybryków. I dostałam swoją nagrodę za... wstrzemiężliwość? :)
OdpowiedzUsuńTak, ale Ty chociaż potrafisz przyznać się do popełnionego błędu a nie tak jak inni, którzy ciągle próbują ratować resztki swojej dumy i godności, byle tylko nie pokazać, że robią źle mimo iż doskonale zdają sobie z tego sprawę.
OdpowiedzUsuńchetnie bym byla na wokalu chociaz na gitarze tez gram xd
OdpowiedzUsuńkurcze, ale to glupie, bo ja jestem dziwnym [przypadkiem ktotry ciagle dba najpeirw o szczescie wsystkich wokol czasem wyrzekajac sie wlasnego a o swoje to walcze na samym koncu.
moze czas odnowiic kontakt?
ida wakacje, wnie zawsze tyle sie zmienia!
tak wiem. ale na takie darmowe też bym szła tylko nie ma :( a trochę dużo 100zł ;/
OdpowiedzUsuńśpiewałam w chórze w gimnazjum dwa lata ;)
ok. to czekam na filmik (:
Też się sama sobie dziwię, że wybrałam taki kierunek. To był bardziej kaprys niż racjonalna decyzja, więc teraz żałuję. Ale powiedziałam sobie, że nie będę się poddawać, będę walczyć do końca.
OdpowiedzUsuńZ tym czekaniem to jest ciężka sprawa. Wiem z autopsji, że związek bez fajerwerków na początku, też może być udanym związkiem. Sama jestem w takim 5 lat. I jest mi dobrze, a na początku wcale nie było jakoś super słodko ;)
Jak Ci poszedł występ? :)
a ja właśnie na odwrót. po tylu próbach (i błędach) jestem bardzo zrażona do facetów i każdy kolejny ma pod górkę. tak samo Krzysiek i czasem się boję, że nie wytrzyma mojej rezerwy w stosunku do niego... ale on się trzyma :) i dzięi mu wielkie za to!
OdpowiedzUsuńa nie lepiej podążać za zasadą: Kto pyta nie błądzi? dowiedzieć się na czym się stoi, żeby się nie zamęczyć?
"Wielu ludzi po prostu łapie okazję, gdy ta się nadarza." to bardzo smutna, ale bardzo prawdziwa prawda. I wiele problemów właśnie stąd się bierze. Biorą "co popadnie", bo boją się, że później może być za późno, że nikogo lepszego nie znajdą, ten może nie jest świetny, ale nie jest zły to może być. Później marudzą, że jest jaki jest, ale już jest dziecko, już są długi, już są zobowiązania i jakiś tam sentyment i... się tak kręci. A ten właściwy, ta właściwa, nie mają już szansy, muszą sami się półśrodkami zadowalać...
OdpowiedzUsuń